Wysokości kar za szkody wyrządzone środowisku co prawda rosną, co z tego, skoro większość wszczętych postępowań kończy się umorzeniem, kuleje monitoring przyrody, straty środowiskowe są bagatelizowane, odpowiedzialność się rozmywa. Tak było w przypadku Odry, gdzie winę za zatrucie rzeki i śmierć tysięcy istot zrzucono na złote algi, upał, niski stan wód, zanieczyszczenie komunalne. Tymczasem kopalnie – które według tegorocznego raportu Greenpeace’u najbardziej przyczyniły się do zabójczego zasolenia rzeki – w praktyce pozostały bezkarne. Czy sprawy potoczyłyby się inaczej, gdyby rzeka miała osobowość prawną, a co za tym idzie własnych adwokatów? Jak w praktyce miałoby to wyglądać? Czy możemy skopiować podobne rozwiązania z innych krajów? Kto miałby bronić rzek i czy na ten szczególny status zasługuje jedynie Odra? O idei nadawania osobowości prawnej przyrodzie, wątpliwościach, pytaniach i problemach związanych z tego rodzaju zmianami w prawie rozmawiam w 33. odcinku podcastu Jak naprawić przyszłość? z:
✎ Robertem Rientem, aktywistą, pisarzem, dziennikarzem ze Szklarskiej Poręby i szamanem, który zapoczątkował w Polsce debatę nad uznaniem Odry za osobę prawną, założył Plemię Odry i wystosował petycję do najważniejszych urzędów w kraju w tej sprawie.
✎ Karoliną Kuszlewicz, adwokatką, założycielką Kancelarii nad Wisłą, która specjalizuje się w ochronie prawnej zwierząt, przyrody i środowiska naturalnego. Wspomniana dwójka, choć w tej dyskusji oboje stoją po tej samej, „zielonej stronie”, prezentuje nieco odmienne podejścia. Cytując klasyka, ściera się tu trochę mędrca szkiełko i oko z duszą romantyka. Które podejście będzie Wam bliższe?
Wspomniana dwójka, choć w tej dyskusji oboje stoją po tej samej, „zielonej stronie”, prezentuje nieco odmienne podejścia. Cytując klasyka, ściera się tu trochę mędrca szkiełko i oko z duszą romantyka. Które podejście będzie Wam bliższe? Posłuchajcie!