Słuchasz audiobooka będącego pierwszym polskim audiobookiem fantasy opartym na sesjach RPG, które odbywały się w Legnickim Stowarzyszeniu Fantastyki "Gladius".
Bohaterem wprowadzającym Cię do księstwa Ahury jest Aris Esnaf'ar - prawie szlachcic, prawie zabity, prawie ożywiony, ale nadal z tą samą słabością do dam i wina! Towarzyszyć mu będą rycerki, smokowce, dworki oraz magowie, a wszystko to przy akompaniamencie wszędobylskiego rechotu żab, które przygrywają rozpoczynającej się wojnie domowej w Królestwie Górnego Hakonu.
Obrońcy Ahury. Pasowanie wciągnie Cię w świat, którego powstanie owiane jest mgłą tajemnicy, teraźniejszość przepływa niczym krople cierp- kiego wina przez gardło portowego pijaczka, a przyszłość... przyszłość uzależniona jest od tego, na którym końcu miecza się ZNAJDUJESZ.
Z subskrypcją Audioteka Klub zyskasz dostęp do ponad 10.000 tytułów w specjalnej Klubowej cenie -
22,90 zł za tytuł. Dodatkowo, Klubowicze mogą odsłuchać ponad 32.000 tytułów bez dodatkowych opłat.
Oceny i opinie słuchaczy
Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się
4.4
Średnia z 8 ocen
Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania
03.07.2022
Jeżeli zastawiasz się czy książka jest warta 13 godzin twojego życia, zdradzę Ci, że to najlepszy debiut jaki czytałem od dawna, a czytam/słucham pasjami wszystkie przejawy fantastyki które wpadną mi w ręce 😏. Ale nie obejdzie się bez kropelki dziegciu w beczce miodu. Początek prawie mnie zniechęcił zbyt wiele postaci wprowadzanych na raz sprawia, że ciężko ogarnąć bez notatek. Cieszę się, że będą kolejne części skoro udało mi się już z tą wesołą gromadą zaprzyjaźnić.
Grzegorz Czapla
01.11.2022
To na prawdę debiut? Drogi autorze, w imieniu słuchaczy - żądamy więcej!
Patryk
17.03.2024
Wszystko w tej książce jest jakieś takie nijakie. Opisy walk schematyczne i powtarzalne, główny bohater albo chleje albo leży w balii , z kacem. Żeby było ciekawiej co chwilę przytaczane są obszerne fragmenty jakiegoś niby Almanachu Gotajskiego z mnóstwem nic nieznaczących dla akcji nazwisk, oczywiście conajmniej czterowyrazowych i na von. Do stylu i poziomu Machanienki jeszcze daleko.