Kilka miesięcy temu Anna Krawczak opowiedziała na Facebooku historię sześciorga dzieci, które doznały szokującej przemocy ze strony rodziców biologicznych. Udało się znaleźć dla nich rodzinę zastępczą. Ale życzenie matki biologicznej jest takie, żeby dzieci jednak trafiły do domu dziecka, bo jeśli tam będą, rodzice będą mogli je urlopować. A gdy będą w rodzinie zastępczej, to już nie bardzo, bo rodzina zastępcza będzie chciała uchronić dzieci przez przemocą. Co się w tej sprawie wydarzyło od tamtego czasu? Jak w Polsce traktowane są dzieci zagrożone przemocą domową? Dlaczego pomoc otrzymują tak późno? I czemu domy dziecka nie są dla nich dobrym miejscem?