Opinie (5)

Im dalej tym coraz słabiej, fabuła się gmatwa i gubi, przybywa nudnych opisów.

Wcale surrealistyczne dla mego umysłu. Acz warte wysłuchania i jak dla mnie pokazuje skąd przyszli bohaterowie kolejnych książek

Cały „Norweski dziennik” rozdziera serce, zwłaszcza 3 tom. Oprócz tego jest oczywiście wciągający i sprawia, że po odłożeniu słuchawek długo wracam do niego myślami, i zastanawiam się co stanie się w przyszłości albo wymyślam alternatywne historie. Ale przede wszystkim bardzo mnie to wzrusza i rzuca w przeszłość, do której nie chcę wracać.