Audiobook dla miłośników historii, wojskowości i pięknych opowieści z przeszłości.
„Niezapomniane twarze” to 16 opowiadań o czasach wojny, powstania warszawskiego, o życiu w radzieckich gułagach i zmaganiach z rzeczywistością tuż po wojnie i jeszcze długo potem – aż do transformacji w 1989 roku.
Każdy z utworów dotyczy innego czasu, ale łączy je to, że poruszają kwestie etyczne, to swego rodzaju moralitety, jednak napisane w sposób subtelny, nienachalny.
Opowieści do tej pory wydawane własnym sumptem, których część była publikowana w prasie, mają w wersji audio ogólnokrajową premierę.
Profesor Witold Kieżun stworzył je dla przyjaciół, ale gdy tylko ujrzały światło dzienne i szersza publiczność, zyskały uznanie czytelników i słuchaczy jako wspaniałe, wzruszające literackie perełki będące jednocześnie dokumentem historii.
Smutne, ale prawdziwe historie, które wzruszają i skłaniają do refleksji nad kilkudziesięcioma latami doświadczeń Polski i Polaków.
Teksty Witolda Kieżuna na potrzeby nagrania znakomicie zinterpretował Jerzy Zelnik.
Jeśli chodzi o walory literackie, poniżej cytat z recenzji wydania z 1997 r. napisanej przez Zbigniewa Herberta w tygodniku „Solidarność” w 1998 r.:
„Leży przede mną książka znakomita i chyba całkowicie zignorowana przez polską krytykę. Sto kilkadziesiąt stron olśniewająco czystej, eleganckiej, sprawnej polskiej prozy nie znalazło uznania w oczach aptekarzy i trucicieli naszej literatury.
W oczy rzuciła mi się przede wszystkim kompozycja tej minipowieści oraz styl, który trafnie charakteryzuje autora. Niepowtarzalna proza Witolda Kieżuna to zaledwie szesnaście krótkich rozdziałów zamykających się w narracyjną całość.
Całkowicie świadom wzruszenia, jakie towarzyszyło mi podczas lektury, stwierdziłem z przekonaniem, że obcuję z jednym z najwybitniejszych utworów półwiecza.
Proza Witolda Kieżuna, nasycona wszystkimi zapachami, smakami, kolorami tej ziemi, mimo szczupłej objętości sprawia wrażenie ogromnego, apokaliptycznego fresku z narodowej Kaplicy Sykstyńskiej. Z Kieżunem łączy mnie nierozerwalnie prawie wszystko, bo i pasje młodości, i naukowe zacięcie, precyzja obserwacji, wreszcie spokojna ekspresja tej wiernej rzeki słów.
Ze spokojnym sumieniem polecam Niezapomniane twarze każdemu, niezależnie od tego, z jakiej warstwy społecznej pochodzi, czy też jaką szkołę pięknego pisania ceni najbardziej. Nigdy dotąd nie zdarzyło mi się pisać w poczuciu, że oto dotykam prawdy, że uczestniczę niejako w wielkim spisku Historii”.