"Pamięć nie jest zbiorem rzeczy, które się zdarzyły. To raczej nasz punkt patrzenia na nie" - mówił Federico Fellini. Zatem nie to, co pamiętamy. A jak. Swój film "Amarcord" z 1973 roku, o którym czule mówił "mały wiersz", poświęcił rodzinnemu miastu - miejscu pragnień, fascynacji, pierwszych wizyt w kinie, wybryków i uniesień. Rimini.
I tam Was zabieram! 15 kilometrów obłędnie szerokich plaż, urokliwe stare miasto, najwspanialsze kluski świata i kino Fulgor, które do dzisiaj zawsze raz na trzy tygodnie gra "Amarcord" Felliniego.
Wpadnijcie na mój Instagram - relacje z Rimini zapisuję!
https://www.instagram.com/magda.mishka_jackowska/
Muzyka i postprodukcja: Michał Woźniak
W czołówce gra Aleksander Dębicz.
🟠 Tu można postawić mi wirtualną kawę:
buycoffee.to/scoreandthecity