Blisko 700 audiobooków, których posłuchasz tylko w Audiotece
Ponad 200 pełnych rozmachu superprodukcji i audioseriali
35,99 zł
Poza Audioteka Klub
Opis
Policyjny thriller z meteorologiczną katastrofą w tle.
Audiobook, którego nie zapomnisz. Sprytne zestawienie poważnej, niemal konspiracyjnej intrygi zamachu stanu organizowanego przez grupę najbogatszych, krajowych biznesmenów z katastroficznym motywem sprawia, że powieść ma podwójny potencjał dynamiki, w sam raz, aby tempo nie siadło ani na chwilę, ale i by słuchacz się nie pogubił. Mamy więc zamachowca, bezwzględnego i bez skrupułów, spiskowców, nagły atak zimy. A to wszystko załóżmy że w Warszawie i w tej części Europy. Mróz dochodzi do minus sześćdziesięciu stopni, ludzie nie wychodzą z domów, są kłopoty z prądem i wodą. Dodajmy jeszcze kilku bohaterów: policjantów, żołnierzy, agentów kontrwywiadu. Mafię, przestępców, pazernych polityków. Autor miesza w tym tyglu znakomicie, dając słuchaczowi niezapomnianą dawkę wrażeń.
Jak słuchać audiobooka?
Słuchaj audiobooka na urządzeniach Android i iOS w aplikacji Audioteki
Oceny i opinie słuchaczy
4.7
Średnia z 2441 ocen: 4.7Średnia z 2441 ocen
Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się
Dlaczego warto:
Audiobook "Mróz" Marcina Ciszewskiego to elektryzujący thriller polityczny, który łączy misterną intrygę zamachu stanu, zorganizowanego przez najbogatszych biznesmenów, z wizją katastrofalnej zimy. Warszawa zostaje sparaliżowana przez mróz sięgający -60 stopni, co dodatkowo eskaluje napięcie. Głos tej porywającej opowieści użycza Krzysztof Banaszyk, którego słuchacze cenią za dynamiczną, naturalną i temperamentną narrację, doskonale oddającą klimat książki. Słuchacze Audioteki oceniają tytułowy audiobook bardzo wysoko, podkreślając, że książka wciąga od pierwszej minuty i trzyma w nieustannym napięciu. Chwalą ją za fantastyczną, pełną polotu i humoru akcję oraz rewelacyjnie wymyśloną intrygę, która sprawia, że trudno się od niej oderwać. Doceniają oryginalne połączenie thrillera politycznego z elementami katastroficznymi, a także sprawnie prowadzoną narrację, która mimo swojej złożoności nie pozwala się pogubić. To propozycja dla tych, którzy szukają wysokiej jakości rozrywki i wciągającej historii z polskimi realiami w tle.
DynFryd
20.04.2020
Ocena użytkownika DynFryd z 20.04.2020, ocena 5; Jest to moja pierwsza pozycja tego pisarza.
Jestem mile zaskoczony twórczością autora, który podobno "pisze książki zawodowo".
Jak na rzemieślnika ma już pewnie dyplom mistrzowski...
Książka zaczyna się jak filmy Hitchcock'a - od burzy z piorunami, a potem jest jeszcze straszniej.
Bardzo dobry thriller political fiction, z lekkimi nawiązaniami do Polskich realiów, prawie jak alternatywna rzeczywistość, która mocno wciąga i trzyma do ostatniej kropki książki w napięciu.
Jedyne, co to, nie podoba mi się karma, (poprawność "społeczna", zasady moralne czy jakolwiek się to nazwie) zakończenia.
Autor jakby narzuca to nam na siłę, bo tak trzeba i już...
Musiałem tak skończyć, bo tak wszyscy kończą...
Za grzechy trzeba ponieść najwyższą karę... I ch... - Jak mawia klasyk...
Bed Boys rulezzz bardziej by mnie ujęło za moje robaczywe serduszko.Jest to moja pierwsza pozycja tego pisarza.
Jestem mile zaskoczony twórczością autora, który podobno "pisze książki zawodowo".
Jak na rzemieślnika ma już pewnie dyplom mistrzowski...
Książka zaczyna się jak filmy Hitchcock'a - od burzy z piorunami, a potem jest jeszcze straszniej.
Bardzo dobry thriller political fiction, z lekkimi nawiązaniami do Polskich realiów, prawie jak alternatywna rzeczywistość, która mocno wciąga i trzyma do ostatniej kropki książki w napięciu.
Jedyne, co to, nie podoba mi się karma, (poprawność "społeczna", zasady moralne czy jakolwiek się to nazwie) zakończenia.
Autor jakby narzuca to nam na siłę, bo tak trzeba i już...
Musiałem tak skończyć, bo tak wszyscy kończą...
Za grzechy trzeba ponieść najwyższą karę... I ch... - Jak mawia klasyk...
Bed Boys rulezzz bardziej by mnie ujęło za moje robaczywe serduszko.
Olga Olszewska
18.01.2016
Ocena użytkownika Olga Olszewska z 18.01.2016, ocena 5; W cyklu z Jakubem Tyszkiewiczem "Mróz" powinien być czytany/słuchany po "Wietrze", a przed "Upałem", według chronologii wydarzeń - wtedy jest najciekawiej. Bardzo sprawnie napisana sensacja. Może dla mnie za bardzo przewidywalna (na zakończenie zaskoczeniem było to, że nie było zaskoczenia;), ale i tak stawiam piątkę (dałabym tyle samo, gdyby skala była do 6- książka bardzo dobra, acz nie doskonała). Biorąc pod uwagę, że napisana w latach 2008/09, to autora można posądzać o jasnowidzenie;) Lektor bardzo sprawny, czyta z temperamentem i daję mu też piątkę, choć nie wysila się za bardzo na indywidualizację głosów. Ale może to i dobrze. Ogólnie - rozrywka na wysokim poziomie.W cyklu z Jakubem Tyszkiewiczem "Mróz" powinien być czytany/słuchany po "Wietrze", a przed "Upałem", według chronologii wydarzeń - wtedy jest najciekawiej. Bardzo sprawnie napisana sensacja. Może dla mnie za bardzo przewidywalna (na zakończenie zaskoczeniem było to, że nie było zaskoczenia;), ale i tak stawiam piątkę (dałabym tyle samo, gdyby skala była do 6- książka bardzo dobra, acz nie doskonała). Biorąc pod uwagę, że napisana w latach 2008/09, to autora można posądzać o jasnowidzenie;) Lektor bardzo sprawny, czyta z temperamentem i daję mu też piątkę, choć nie wysila się za bardzo na indywidualizację głosów. Ale może to i dobrze. Ogólnie - rozrywka na wysokim poziomie.
(11) Master
25.05.2014
Ocena użytkownika (11) Master z 25.05.2014, ocena 5; Podchodziłem bardzo sceptycznie do polskiego autora i polskiej książki. Wydawało mi się, że tylko R. Ludlum, A. MaCLean są warci przeczytania. A tutaj całkowite zdziwienie. Książka jest fantastyczna, trzyma w napięciu od końca do początku i odwrotnie też. Napisana z "jajem", polotem i bardzo mi podchodzącym poczuciem humoru - podśmiewałem się nie raz i nie dwa. Naprawdę WARTO przeczytać/wysłuchać. No i na koniec odnośnie właśnie wysłuchania- Krzysztof Banaszyk odwalił kawał rewelacyjnej roboty. Wstyd przyznać, lecz lektorzy (przynajmniej starsza gwardia) polskiego związku niewidzących i słabowidzących powinni się duuużo uczyć.Podchodziłem bardzo sceptycznie do polskiego autora i polskiej książki. Wydawało mi się, że tylko R. Ludlum, A. MaCLean są warci przeczytania. A tutaj całkowite zdziwienie. Książka jest fantastyczna, trzyma w napięciu od końca do początku i odwrotnie też. Napisana z "jajem", polotem i bardzo mi podchodzącym poczuciem humoru - podśmiewałem się nie raz i nie dwa. Naprawdę WARTO przeczytać/wysłuchać. No i na koniec odnośnie właśnie wysłuchania- Krzysztof Banaszyk odwalił kawał rewelacyjnej roboty. Wstyd przyznać, lecz lektorzy (przynajmniej starsza gwardia) polskiego związku niewidzących i słabowidzących powinni się duuużo uczyć.
Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania.