100 lat temu Polki wywalczyły sobie prawa wyborcze. Do Sejmu Ustawodawczego, który miał na nowo określić sposób funkcjonowania państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości, weszło 442 mężczyzn i 8 kobiet – była wśród nich Zofia Moraczewska. Nazywano je posełkami albo posełkiniami, czasem poślicami. Wywodziły się z różnych środowisk, ale – często wbrew swoim partiom – działały wspólnie w sprawach, które uważały za ważne: sprawach kobiet. Ich losy opisała w swojej książce „Posełki” Olga Wiechnik. W Miedziance opowiadała o pracy nad książką Oldze Gitkiewicz, a Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar uzupełnia ich rozmowę o współczesny kontekst.