Cztery razy prokurator w Jędrzejowie umarzał sprawę z powodu niewykrycia sprawcy. I to mimo faktu, że mieszkańcy wsi mówili między sobą, że to Maciej S. musiał zabić Elę. Policji udało się zgromadzić całkiem niemało poszlak wskazujących na mordercę. Ale mimo wszystko, sprawca bardzo długo pozostawał bezkarny. Zbrodnia została osądzona dopiero po sześciu latach, gdy sąd w Kielcach nakazał badania DNA krwi z odzieży ofiary. Do morderstwa 38-letniej Elżbiety, kobiety z niepełnosprawnością intelektualną, doszło w wakacje 1995-go roku. Ela ostatni raz była widziana w niedzielę wieczorem na wiejskiej dyskotece w Błogoszowie koło Jędrzejowa. Następnego dnia znaleziono najpierw jej but, a potem zakrwawione ciało ofiary. Leżało na polu kartofli. "Zmasakrowane, zakrwawione, w błocie. Sekcja zwłok wykazała wielokrotne złamanie kości twarzoczaszki, krwawe wylewy; krew dostała się do dróg oddechowych i płuc. Morderca zadawał ciosy ze znaczną siłą – albo pięścią, albo obutą nogą. Mógł też bić ofiarę kijem. Krew tryskała na wszystkie strony, wylewała się z ran, morderca musiał więc mieć pobrudzone nią ubranie. We krwi ofiary stwierdzono alkohol. Sprawca zapewne zmusił ją do picia, bo Ela nigdy nie brała do ust ani wódki, ani wina. Potem próbował ją zgwałcić. Broniła się, drapała, wtedy morderca zaczął zadawać ciosy. " Tak w reportażu "Morderstwo w dyskotece" w kieleckim "Słowie Ludu" oraz w tygodniku "Przegląd" pisał Andrzej Nowak-Arczewski. On wieś Błogoszów odwiedził w 2001 r., po blisko sześciu latach walki rodziny Eli o sprawiedliwość. Bo śledztwo w tej sprawie było wielokrotnie umarzane. W końcu sprawca Maciej S. stanął przed sądem, dostał wyrok skazujący, odsiedział i już od dawna znów jest na wolności. Wrócił do wsi i nadal mieszka kilkaset metrów od domu kobiety, którą zamordował. Jak doszło do tej zbrodni? Dlaczego tak długo nie była osądzona? Co dziś o tych wydarzeniach mówią mieszkańcy wsi? O tym mówimy w najnowszym odcinku podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe". Gościem odcinka jest Andrzej Nowak-Arczewski, autor książek reporterskich poświęconych Ziemi Świętokrzyskiej, jej historii i ludziom, takich jak choćby "Zmiłuj się nad nami" czy "Stań do apelu. Pseudonim Tarzan".