Żona miała go już serdecznie dosyć. Albo on albo ona i dzieci. Wyciągnęła broń i podeszła do śpiącego męża. Wycelowała w jego głowę. Nie potrafiła nacisnąć spustu.
Gdyby śmierć dosięgła wówczas Bobby’ego Longa, nie zginęłoby z jego ręki co najmniej dziesięć kobiet. Nie wyszłyby na jaw także inne zbrodnie, których dokonał.
Ta kula nie była mu pisana. Przedwczesna śmierć dosięgła go w innych, również przerażających okolicznościach.
Posłuchajcie!