30-letnią kobietę leżącą w krzakach znalazła mieszkanka pobliskiego bloku, która wieczorem wyszła na spacer z psem. Zwierzę tak ciągnęło za smycz, że jego właścicielka nie miała wyjścia, musiała podejść. Zauważyła nogi ofiary, potem dostrzegła uciekającego mężczyznę. Szybko wezwała pogotowie. Te wydarzenia rozegrały się niemal równo 20 lat temu, 16 sierpnia 2001 r. w Białymstoku. Wszystko działo się niemal w centrum miasta, w ciepły, letni wieczór. Nawet nie było aż tak ciemno. Co więcej, w miejscu, gdzie doszło do ataku, wokół jest mnóstwo bloków i na zewnątrz przebywało wtedy jeszcze całkiem sporo ludzi. A jednak nikt nie zauważył, jak jakiś mężczyzna napada na młodą kobietę, zaciąga ją w krzaki, dusi i gwałci. Ofiara to Agnieszka Dojlida, 30-letnia pielęgniarka z Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, zawsze chwalona, powszechnie lubiana. Gwałt nastąpił w okolicach ulicy Jurowieckiej, blisko budynku przedszkola. Jak doszło do napadu? Agnieszka Dojlida spotkała się z kuzynką w swoim mieszkaniu przy ulicy Nowogródzkiej. Wieczorem odprowadziła ją na przystanek autobusowy przy Alei Piłsudskiego, później wracała do siebie. Była już raptem jakieś 50 m od swojego bloku, gdy na jej drodze stanął mężczyzna. Aby nie mogła się bronić, związał jej ręce kablem. Zerwał z niej ubranie. Żeby nie krzyczała, w usta wepchnął jej majtki. Tam w krzakach dokonał brutalnego gwałtu: jednocześnie dusił swoją ofiarę, przez co doprowadził ją do utraty przytomności. Znalezioną w krzakach kobietę odwieziono do szpitala. Niemal pół roku trwała walka o jej życie, zmarła 5 lutego 2002 r., nie odzyskując przytomności. Przez długie lata nie udawało się namierzyć sprawcy, mimo że parę osób go widziało i na podstawie ich relacji udało się sporządzić portret pamięciowy. Jeszcze w 2002 r. śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. W 2020 r. do sprawy powrócili policjanci z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. W ostatnich dniach funkcjonariusze poinformowali, że w Wielkiej Brytanii koło Manchesteru udało się namierzyć 42-letniego dziś mieszkańca Białegostoku podejrzewanego o dokonanie tej zbrodni. Mężczyzna został zatrzymany, procedury ekstradycyjne już ruszyły. W jaki sposób policjanci wpadli na trop podejrzanego? Jak działa Archiwum X? Te pytania padły w rozmowie z podinspektorem Tomaszem Krupą z KWP w Białymstoku, który jest gościem najnowszego odcinka podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe".