Eryk i Bazyli poszli na mecz piłkarski. Krzyczeli na nim tak głośno, że... stracili głos. Czy można się porozumieć bez słów? Okazuje się, że tak. Amelka robi groźne miny, bo chłopcy nie posprzątali po śniadaniu, a Eryk i Bazyli próbują przy pomocy różnych min ją przeprosić.