Matylda Dominiczak zapadła się pod ziemię. Komisarz Marecki wszczyna poszukiwania, choć główny podejrzany milczy jak zaklęty, adwokat zasłania się tajemnicą zawodową, a Roman wie, że żonę widział, tylko nie pamięta kiedy. Pomoc nadchodzi z nieoczekiwanej strony, ale nie poprawia to sytuacji pani detektyw. Wręcz przeciwnie. Policja wkracza w prowadzoną przez Matyldę sprawę zaginionych kobiet, a ona sama wpada w środek wojny gangów, o której nie miała dotąd pojęcia. Pogrzebanie żywcem okazuje się najmniejszym z jej problemów.
Olga Rudnicka (1988 r.) – autorka poczytnych powieści kryminalnych. Wielbicielka koni, psów i gryzoni. Wolny czas najchętniej spędza na łonie natury. Po wielu latach wewnętrznych zmagań polubiła kawę, do hipokryzji nie zamierza się przekonać.
Z subskrypcją Audioteka Klub zyskasz dostęp do ponad 10.000 tytułów w specjalnej Klubowej cenie -
22,90 zł za tytuł. Dodatkowo, Klubowicze mogą odsłuchać ponad 32.000 tytułów bez dodatkowych opłat.
Oceny i opinie słuchaczy
Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się
4.3
Średnia z 6 ocen
Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania
17.08.2024
Doskonała rozrywka 😂 przerywnik po cięższych pozycjach, aczkolwiek wielka szkoda, że zmieniliście lektora ,pan Mateusz Kwiecień GENIALNIE zinterpretował poprzednie części z Matyldą,pan Marcin Stec jest bardzo dobrym lektorem , niestety jak dla mnie nie posiada naturalnej umiejętności interpretacji sardonicznego humoru ,co bardzo zubożyło odbiór audiobooka.
Czekamy na dalsze przygody Matyldą 😊
Marzena Jaskulska/Luxemburg
23.10.2023
Super jak poprzednie, można się pośmiać.nie czyta się takich książek dla rozwoju intelektualnego,należ traktować jako odskocznię od przygnębiającej rzeczywistości/dołujących tematów większości współczesnych kryminałów
malgonia
20.10.2023
Książka wesoła jak poprzednia. Na odstresowanie doskonała :) Lektor świetny. Szczególnie popisy wokalne robią wrażenie :) Pan Marcin naprawdę dał radę.