Małgorzata Hanzl
Dr hab. inż. arch., adiunkt w Zakładzie Projektowania Urbanistycznego i Rewitalizacji w Instytucie Architektury i Urbanistyki Politechniki Łódzkiej. Wykłada projektowanie i urbanistykę w Instytucie Architektury i Urbanistyki Politechniki Łódzkiej oraz na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej na kierunku Architecture for the Society of Knowledge. W 2014 roku, w ramach stypendium Fulbrighta odbyła staż jako profesor wizytujący w SENSEable City Laboratory w Massachusetts Institute of Technology. Jej zainteresowania badawcze obejmują morfologię miejską i antropologię architektury, planowanie dla zrównoważonego rozwoju i adaptacji klimatycznej, współczesne procesy urbanizacyjne oraz planowanie strategiczne i partycypacyjne.
Z Małgorzatą Hanzl, architekt z Politechniki Łódzkiej, rozmawia Rafał Górski, redaktor naczelny Tygodnika Spraw Obywatelskich.
Na chodnikach szerokości 9-11 metrów jest dość miejsca na wszelkie spontaniczne zabawy oraz na dające cień drzewa, a wciąż zostanie przestrzeń dla ruchu pieszego, życia publicznego dorosłych i wałęsania się. Niewiele jest chodników o tak luksusowej szerokości. Szerokość chodnika nieodmiennie poświęca się na rzecz szerokości jezdni ze względu na to, że miejskie chodniki uznaje się zwyczajowo za przestrzeń służącą wyłącznie ruchowi pieszemu i zagwarantowaniu dostępu do budynków, a nie dostrzega się i nie szanuje roli, którą odgrywa jako wyjątkowo żywotne i niezastąpione miejskie organy służące bezpieczeństwu, życiu publicznemu i wychowaniu dzieci.
Jane Jacobs, „Śmierć i życie wielkich miast Ameryki”
Kiedyś pieszy musiał uważać przechodząc przez jezdnię, dziś nie może się czuć bezpiecznie na chodniku przekształconym nierzadko w pieszo-rowerową szachownicę. A ciągów spacerowych jak nie było, tak nie ma.
Andrzej Sochoń
Współczesna urbanistyka definiuje miasto odporne energetycznie jako miasto zwarte, o odpowiedniej gęstości zabudowy i zaludnienia na kilometr kwadratowy, ogół pozostałych wymagań sprowadzając do jednego warunku, którym jest walkability, czyli zapewnienie odpowiedniego środowiska dla pieszych użytkowników miejskiej przestrzeni.
Małgorzata Hanzl
Miasto dla pieszych to jakie miasto?
Jakie są trzy najważniejsze mity i fakty związane z miastem pieszym?
Proszę o komentarz do słów Jane Jacobs.
Czytaj też
→ Wpuszczeni w korek. Praktyka spisku • Rafał Górski
Kto korzysta, a kto traci na tym, że pieszy staje się gatunkiem wymierającym?
Zielona fala dla tramwajów – czy to rozwiązanie przyjazne pieszym? Czy to rozwiązanie działa w Łodzi?
Jakie ma Pani rady dla obywateli, którzy chcą działać na rzecz pieszych w swojej miejscowości?
Jakiego pytania nikt jeszcze Pani nie zadał w temacie, o którym rozmawiamy?
Działamy bez cenzury. Nie puszczamy reklam, nie pobieramy opłat za teksty. Potrzebujemy Twojego wsparcia. Dorzuć się do mediów obywatelskich.
Pomóż nam walczyć o lepszy transport
Przekaż swój 1,5% podatku:
Wpisz nr KRS 0000191928
lub skorzystaj z naszego darmowego programu do rozliczeń PIT.
Muzyka „Also Sprach Zarathustra – Einleitung” – Kevin MacLeod, CC BY 3.0
Zapraszamy na staże, praktyki i wolontariat!
Dołącz do nas!