Gościem odcinka jest Max Czornyj autor książki "Mengele. Anioł Śmierci", napisanej w pierwszej osobie czasu teraźniejszego porażającej biografii niemieckiego oprawcy. W podcaście wysłuchacie także fragmentów książki, która ukazała się nakładem Wydawnictwa FILIA. Josef Mengele stał się symbolem nazistowskiej medycyny i realizowanych przez Niemców eksperymentów naukowych. Do Auschwitz dość późno, bo dopiero w maju 1943 roku. Nie był ani pierwszy, ani jedyny, poza tym badacze i autorzy kilku biografii zbrodniarza przyznają że w zeznaniach więźniów często z jego nazwiskiem utożsamiano kilku innych SS-manów w kitlach. Liczbę lekarzy przeprowadzających eksperymenty w obozach koncentracyjnych dziś szacuje się na około 400. Realizowano je na zlecenie Instytutu Higieny Waffen SS, instytutów naukowych lub bezpośrednio firm farmaceutycznych.
Dlatego ważnym obszarem badań Niemców było realizacja doświadczeń, na które nie mogły pozwolić sobie wcześniejsze pokolenia badaczy, testy nowych leków od razu na ludziach w roli doświadczalnych myszek. Lekarze SS wyznaczali ludzi przeznaczonych do zarażenia tyfusem, gruźlicą i paciorkowcami i sprawdzali jak działają farmaceutyki. W gruncie rzeczy były nieskuteczne. Niestety tych, którzy przeżywali i także posyłano do komór gazowych lub mordowano w inny sposób do celów wykonania autopsji.
Niemieckich lekarzy szczególnie interesowały bliźnięta. To właśnie one stały się obsesją Mengele. Biorąc pod uwagę, że statystycznie w populacji rodzi się ponad 1 proc. bliźniąt, a za czasów praktyki Anioła Śmierci w Auschwitz trafiło tam 750 tys. ludzi, to miał on potężną grupę badawczą rodzeństw, taką jaką nie dysponował nikt w dziejach medycyny. Przez jego gabinet przewinęło się ponad tysiąc par bliźniąt, przeżyło nie więcej niż 200. Dotąd nikt nie wie, jaki był rzeczywisty cel badań.