Dopiero uczymy się definiować i mierzyć nasze marnotrawstwo. Nie mamy jeszcze dobrej metodologii mierzenia tego ile jedzenia wyrzucamy - mówi Marta Sapała, reporterka, autorka książek „Mniej” i „Na marne” - zawierzyliśmy też liczbom, jakby one miały monopol na objaśnianie nam świata. A przecież możemy dokonywać naszych konsumpcyjnych wyborów w oparciu o kategorie etyczne, a nie matematyczne. Być może z praktycznego punktu widzenia rezygnacja z plastikowej torby lub słomki nie ma wielkiego znaczenia, z etycznej perspektywy jest jednak cały czas jedyną słuszną postawą.