Niech żyje bal, bawmy się po polsku, drugi raz nie zaproszą nas wcale
Audiobook z prześmiewczą powieścią. Polskie wady i zalety(a co, również) w krzywym zwierciadle poczucia humoru autora. Pilch oszałamia wyobraźnią. Bal jest jak sen, choć sporo w nim ostrości i realizmu, ironii i pikanterii. Bal u niejakiego Bezetznego - słynnego rozpustnika i prześmiewcy, znanego wszystkim Polakom - na jaki trafia narrator, jest balem arcypolskim. Romantyzm miesza się tu z cyrkiem, martyrologia ze sportem, a komunizm z seksem. Jest dzień szczególny: 52 urodziny bohatera i zarazem "dzień Wojska Polskiego i Niebieskiego, dzień Wniebowzięcia Matki Boskiej Sianokosów".
W taki dzień wszystko jest możliwe i coś strasznego, niczym w "Weselu", wisi w powietrzu... Zdumiewająca książka o nas, naszych świętościach i paranojach, o skutkach abstynencji generała, o dzisiejszej emigracji i oczywiście o kobietach. O tym, że "wszystko w Polsce jest możliwe - nawet zmiany na lepsze".