Pokusa Marii Sadowskiej
– Od lat próbowałam zrobić film o Me Too, próbowałam zainteresować producentów tym tematem. Uważam, że ten temat nie jest przerobiony w Polsce, nie jest też przerobiony kulturowo. Te działania były nieskuteczne, nikt się tym nie interesował, nikt nie był zainteresowany tego typu filmami. I to jest jakiś fenomen kulturowy. Nagle przychodzi propozycja z miejsca, którego bym się nigdy nie spodziewała, czyli z opowieści na podstawie książki, która powiedzmy sobie, jest literaturą bardzo, bardzo masową. Pomyślałam, że skoro w takiej literaturze, która jest obliczona głównie na komercyjny sukces, obliczona na to, żeby to był romans itd. Jeżeli tam pojawia się ten wątek, jeżeli tam pojawia się wątek molestowania to pomyślałam, że to świadczy o tym, że naprawdę, kobiety bez względu na to, czy mieszkają w dużym mieście, czy w małym, czy czytają romanse, czy czytają literaturę intelektualną, czują dużą potrzebę samostanowienia o sobie i tego zawalczenia o siebie – mówi Maria Sadowska.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.