Opinie (194)

Początek wciągnął mnie niesamowicie. Po przesłuchaniu połowy miałem w nocy sny ilustrujące dopiero co wysłuchane teorie. Serio! Ostatnia godzina… mnie zawiodła. Pierwszej godziny pełnej "ciekawostek" popularno-naukowych słuchałem jak w transie. Bardzo lubię takie klimaty. Jak się okazało był to tylko logiczny wstęp do skomplikowanych teorii fizycznych opisywanych dalej. Autor w sposób bardzo swobodny ale i niezwykle zrozumiały wyjaśnia to, czym zajmują się obecnie fizycy kwantowi i to jak do tego momentu doszła ludzkość, i jaki on ma w tym swój udział. Wiele anegdot, historii o radzeniu sobie w życiu na różne sposoby, hipnozie (sic!), ale i o sukcesie jaki jest udziałem autora. Osobiście czuję dumę z tego co osiągnął nasz rodak. Ostatnia godzina dopełnia całość, ale opowiedziana jest już w sposób zdecydowanie mniej rozrywkowy. Bardzo ucieszyło by mnie wydanie czytane przez autora, niemniej lektor także wykonał świetną robotę.

Trochę groch z kapustą, ale bardzo smaczny. Polecam!

Książka bardzo ciekawa i pouczająca. Napisana dobrą polszczyzną. Przy okazji muszę jednak zwrócić uwagę na pułapkę, w którą autor wpadł. To paralela z nagą małpą w klatce, która ma sugerować, że rzeczywistość, której doznajemy ma ograniczony zasięg. Ale poza klatką powinien znajdować się inteligentny byt obserwujący jej zachowania. A zatem autorze jak jest? Naga małpa i teligentny obserwator, byt nadludzki, czy tylko darwinowska walka o byt? Mam jednak nadzieję, że czas złagodzi argancję autora