Ginie żołnierz. Ginie wilk. Kary są śmieszne albo ich nie ma. I tak od lat. Myśliwi wydają się protegowanymi ministrów środowiska (nie tylko Jana Szyszki!), sędziów i posłów. Dlaczego nowa władza miałaby naruszyć interesy tak chronionej grupy? Czy istnieje argument dostatecznie silny, by polityczki i politycy dokonali przewrotu i zmienili zasady? Posłuchaj!