O pustkę, mechanizmy wypartej pamięci, a także pożytki z czytania i łażenia, które zapoczątkowały książkę „Kongo w Polsce” pyta jej autora – Maxa Cegielskiego – Paweł Goźliński. Korzenie tej opowieści tkwią w dojmującej pustce zimowych Bieszczad i czytaniu o ludności ukraińskiej, rusińskiej, bojkowskiej, po której nie ma już żadnego śladu – mówi Max Cegielski. „Kongo w Polsce” jest medytacją w drodze, reporterskim i eseistycznym palimpsestem. Jakie warstwy się na niego składają? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.