Chłopskie rozruchy na Ukrainie tzw. koliszczyzna w czasie konfederacji barskiej doprowadziły do śmierci 100 tysięcy katolików. Czy konfederacja barska traktowana dziś jako pierwsze polskie powstanie narodowe była w istocie ostatnią wojną religijną Europy?
Zapraszamy do wysłuchania rozdziału specjalnego podcastu „Historii jakiej nie znacie” zrealizowanego na okoliczność 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.
Konfederacja barska po 250 latach wzbudza emocje, gdyż w wyniki rzekomego spisku powstańców miał zginąć ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski. Zamiach, czy raczej porwanie miał zlecić Kazimierz Pułaski. 20 lat przed uchwaleniem Konstytucji 3 maja, na warszawskiej ulicy król został napadnięty, uderzony pałaszem w głowę z osmaloną twarzą od wystrzału z pistoletu cudem jednak uniknął śmierci, przekonując porywaczy-zamachowców, że lojalność wobec monarchy jest ważniejsza od przysięgi konfederatów barskich. Rana cięta na głowie nie okazała się groźna, a sam zamach, czy raczej próba porwania posłużyły jako dobry chwyt propagandowy. Do dziś nie wiemy, czy konfederaci barscy i rzekomy przywódca spisku, późniejszy bohater wojny o Niepodległość Stanów Zjednoczonych Puławski tak naprawdę chcieli zamordować władcę?
Ekspertami w opowieści o początku czasów stanisławowskich będą prof. Zofia Zielińska z Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz prof. Richard Butterwick-Pawlikowski z Uniwersytetu Londyńskiego. Dzieło sztuki "Pułaski pod Jasną Górą" omawia dla nas dr Sebastian Adamkiewicz z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.