Opinie (10)

Geniala inspirujaca praca. Polecam.

żyjący opis środowiska programistycznego, nie mający zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. stracone pieniądze i czas. mocno odradzam

Super

Ciekawa książka, czasami wydawała się trochę stereotypowa, ale ogólne wrażenie pozytywne.

Szkoda czasu, książka o niczym, nie wiadomo po co została napisana i po co jej słuchać. Nawet w długiej podróży miałem poczucie straty czasu. Autor przedstawia swoje wyobrażenia o programistach, wielokrotnie wzmacniając różne stereotypy. Brak jest dotarcia do tematu, głębszej refleksji czy perspektywy. Czasami naiwność jest wręcz uderzająca. Jestem programistą i słuchając tego miałem co chwilę myśl "WTF?!". Półtorej gwiazdki za wysiłek lektora, który czytał kod wstawiony przez autora do książki (zupełnie nie wiadomo po co, bo to było jakieś Hello World albo coś tego typu).

zakupilem ten audiobook, ze wzgledu na to ze wczesniej przesluchalem "Innowatorzy" (rowniez dostepne tutaj), ale to jest niebo i ziemia. Koderzy to w polowie polityczny manifest jednej slusznej strony (lewackiej, aby byc szczegolowym), czasami az tego juz sluchac nie mozna. Sa kawalki, ktore nie mowia o polityce i wtedy fajnie sie tego slucha, kiedy mowi sie tylko o koderach/kodowania/historii wtedy jest ciekawie, ale jest to niestety mniej niz polowa ksiazki. Nawet jezeli juz ktos idzie w polityke w takiej ksiazce, to chociaz powinien postarac sie przedstawic rozne pozycje, niestety tutaj tego nie ma: "AI jest rasistowska bo wszyscy sa rasistami", dla mnie stata kasy

Fantastyczne, encyklopedyczne źródło wiedzy o programowaniu i nowych technologiach. Must Have dla każdego startapowca i fana nowych technologii. Bardzo przystępna forma, świetny lektor.

Początek książki jest bardzo mylący: autor wydaje się ciekawie podchodzić do tematu. W szczególności urzekł mnie stwierdzeniem, że programiści to ludzie, którzy dźwigają ciężar frustracji z ciągłych porażek. Ale potem narracja zaczyna skręcać w dziwną stronę - zaczyna się niewinnie, od omówienia pozycji kobiet (bardzo słuszne uwagi!), a potem jest coraz gorzej. Pod koniec jest to już całkiem obłąkany bełkot: w imię sprawiedliwości należy na studia przyjmować słabych (bo przecież mogą stać się mocni), zdolni programiści to mit (myli przyczyny ze skutkami, opisując sytuację, gdy zdolny programista staje się przemęczonym, zgorzkniałym i przez to szkodliwym) a w ogóle programowanie to współczesne "niebieskie kołnierzyki" - wyrobnictwo dostępne dla każdego. No i zaangażowany ideologicznie język, np. radykalne feministki to "aktywistki", a ich krytycy to zawsze "faszyści", "shitposterzy" i "hejterzy". Zdecydowanie zmarnowany czas - odradzam.