Opinie (27)

taka sobie nie zachwyca

Bardzo słaby kryminał. Fanom tych z komisarzem Abellem czy Bergiem nie polecam. Dotrwałem do końca tracąc czas i siły na słuchanie przydługawych wynurzeń i niby-przemyśleń Berga, w których kawa na ławę wyjaśnione są motywy, czy historie z przeszłości. Rzeczywiście irytuje nachalna propaganda polityczna i tendencyjny obraz katolicyzmu: „zakonnice rozmijające się z powołaniem, świątynia przyciągająca zło jak magnes, prosty lud katolicki przepojony nienawiścią do innych i odmiennych”.

Polityka ,polityka i brak szacunku dla osób nie podzielających poglądów autora. A, no tak ciemny lud nie pojmuje żadnej kultury. Przykre ,szczególnie gdy pisze o empatii.Powinien zostać przy radcy Abllu.

Im dalej, tym gorzej. Cześć pierwsza z Bergiem - spoko. Trzecia część to manifestacja jedynie słusznych poglądów społeczno-politycznych Autora. Nie trzeba dodawać, że są one pokłosiem skutecznego prania mózgu przez Gazetę Wyborczą.

Dobrze się skucha , intrygująca

Njslabsze z seri opowiadan.