Gdy świat dostrzega wreszcie nadmierne uwikłanie w postęp I konsumpcjonizm, a zmiany klimatyczne stają się coraz bardziej odczuwalne, temat dekompozycji oraz powrotu do dzikości staje się wiodący w sztuce i nauce. W osadzonej w tych realiach codzienności I wspomnieniach bohaterki to jednak nie wrażliwość artystyczna ani teorie naukowe, a cielesność, erotyka, relacja i wolność grają pierwsze skrzypce. Opowiadanie Julii Fiedorczuk cechuje oniryzm i melancholia. Prekursorka ekopoetyki w literaturze polskiej w intrygujący sposób ukazuje relację bohaterki z naturą — tą w niej i wokół niej.