Illuminati, Reptilianie, UFO, Wielka Stopa, wampiry ‒ te z pozoru zmyślone postacie czyhają na nas w ciemnych zakamarkach codzienności, gotowe obrócić nasz żywot w istny koszmar. Zdawałoby się, że w epoce Internetu, powszechnego szkolnictwa, niemal całkowitego pokonania analfabetyzmu, słowem ‒ w czasach zwycięstwa rozumu, fantastyka ludowa stanie się jedynie ciekawym tematem badań dla etnografów i pożywką dla pisarzy fantasy. Sprawa przedstawia się jednak zgoła inaczej.