Proces przed szczecińskim sądem toczy się w ekspresowym, jak na polskie warunki, tempie. Już po siedmiu miesiącach, we wrześniu 2021 roku, Robert Majcher zostaje skazany na karę 25 lat więzienia za kierowanie zabójstwem mężczyzny o nieznanej tożsamości. Zdanie odrębne składa jeden sędzia, który ma wątpliwości czy wersja podana przez Rafała O. jest zgodna z prawdą. Sąd odwoławczy podtrzymuje karę. W stosunku do pozostałych oskarżonych postępowanie zostaje umorzone, bo sąd stwierdza, że nie ma w polskim prawie kary za kanibalizm, a zbezczeszczenie zwłok się przedawniło. Dwie dorosłe córki Majchra, które walczą o uniewinnienie ojca, nie wierzą w ani jedno słowo zapadłego wyroku.