(03:00) Jak powstał pomysł stworzenia Gross Rosen
(07:50) Wspomnienia więźnia, pana Stanisława Hanza
(13:27) Rozmowa z Tomaszem Bonkiem
W latach 1941–1942 KL Gross-Rosen był niewielkim obozem pracy, którego więźniowie byli wykorzystywani właśnie przy wydobywaniu granitu. Zarządzająca obozem firma DEST produkowała materiały budowlane m.in. do budynków Führera, realizując plany architektoniczne Alberta Speera. Z pracy więźniów korzystało także również kilka technologicznych firm niemieckich, wśród nich Siemens & Halske oraz Blaupunkt. O ile w wielu innych obozach wznoszono komory gazowe, to akurat w Gross-Rosen pomysł na eksterminację był inny. Hasłem SS było wyniszczenie przez pracę. 12 godzinnym dniówkom towarzyszyło znaczące ograniczenie racji żywnościowych, którymi najczęściej była zupa ze zgniłej brukwi. Jednocześnie tak odżywieni więźniowie byli zmuszani do wyjątkowo ciężkiej pracy fizycznej z kamieniem i przenoszeniem materiałów budowlanych czy elementów stalowych. Jest bardzo mało zachowanych wspomnień więźniów tego obozu, który w przeciwieństwie do Auschwitz nie ma tak bogatej i dość dokładnej dokumentacji.