Polska całkowicie przechodzi na energię atomową. Rząd na czele z premierem Tomaszem Futurą, chcąc zadośćuczynić pracownikom Ogólnopolskiego Zakładu Produkcji Pojazdów Spalinowych, których dotknie redukcja etatów, tworzy Blask Futury, czyli niemal całkowicie samowystarczalne, z pozoru idealne miasteczko.
Grupa wylosowanych pracowników OZPPS-u ma tam przez rok godnie żyć, a pod koniec każdego
miesiąca pobierać wysoką pensję. Jest tylko jeden warunek: cokolwiek by się nie działo, nikomu nie wolno opuścić miasteczka.
Jednym ze szczęśliwców jest Julian Wajgel, malarz karoserii samochodowych. Zależy mu na pobycie w Blasku Futury, ponieważ chce uzbierać pieniądze na leczenie matki, którą dotknęła tajemnicza choroba zwana jemiolcem.
Inni wybrani nie mają tak szlachetnych intencji. W zamkniętym społeczeństwie zakładowe koleżanki i koledzy szybko pokażą prawdziwe twarze. Wkrótce w miasteczku dochodzi też do zdarzeń paranormalnych, a dobre intencje rządu zostają podane w wątpliwość.