Hiroszima - dzień 6 sierpnia 1945 roku. W piękny słoneczny poranek na niebie pojawiają się trzy potężne bombowce B-29. W mieście nie włączono nawet syren alarmowych. Ostatnie sekundy życia dla tysięcy ludzi biegły nieubłaganie.
Przez 60 lat lewicowa propaganda poświęcała wiele uwagi wyłącznie cierpieniom ofiar i oskarżała amerykańskie władze. Ta opowieść jest inna. To szczegółowa kronika operacji od strony jej wykonawców, łącznie z ich późniejszymi losami. Wskazuje też nieoczekiwanego, ale rzeczywistego głównego winowajcę użycia bomby atomowej.