Mija miesiąc od zgłoszenia na policji, że Haneczka przez 8 lat była ofiara wykorzystania seksualnego. Sprawcą miał być jej dziadek. Prokuratura nie podejmuje żadnych działań, pomoc nie nadchodzi. Niedługo potem okazuje się, że Hania padła ofiarą drugiego przestępstwa na tle seksualnym. Zaczyna się walka o jej życie. Matka wiezie ją do szpitala psychiatrycznego, ale jest jeszcze gorzej. Personel zamiast pomóc miał z niej szydzić, przeprowadzać szczegółowe kontrole, łącznie z zaglądaniem w bieliznę. Najgorsze, że nie ma innego miejsca, które mogłoby się dziewczynką zaopiekować. Szpital opuszcza z nowymi okaleczeniami na całym ciele. Hania chce o siebie walczyć. Przegrywa z systemem.