Temat tabu. Tak można określić blisko pięć dekad pamięci historycznej o armii czerwonej po wojnie. Przez lata przedstawiana jako siła sojusznicza, która miała uwolnić nas od hitlerowskiej okupacji, a później przynieść ustrój demokracji ludowej. Armia Czerwona i NKWD realizowały oczywiście polityczne wytyczne Moskwy związane z eliminacją przedstawicieli Polskiego Państwa Podziemnego, ale dziś to nie jest tematem naszej opowieści. Tematem jest to, co wojsko radzieckie w roku 1945 i 1946 robiło zwykłym bogu ducha winnym ludziom wyzwolonej Polski. Już w pierwszych miesiącach po wyparciu Niemców jej żołnierze dokonali na polskich ziemiach setek jeżeli nie tysięcy rozbojów, morderstw i gwałtów. Pokrzywdzonymi byli wyzwoleni Polacy, często całe rodziny. Samozwańcza władza spod znaku PKWN była bezradna, bo przecież przywieziona został na radzieckich czołgach. Polscy komuniści swoją władzę zawdzięczali właśnie Sowietom, więc nie kwapili się do interwencji. Nasilenie występków zdziczałych hord czerwonoarmistów miało miejsce w sumie w dwóch falach. Najpierw w czasie wkroczenia na polskie ziemie i wschodnie rubieże Rzeszy włączone później do Polski od jesieni 1944, a później już po zdobyciu Berlina i kapitulacji Niemiec. Latem 1945 roku setki tysięcy żołnierzy przemieszczało się przez polskie ziemie w drodze powrotnej na wschód. Odcinek powstał we współpracy z wydawnictwem ZNAK HORYZONT, którego nakładem ukazała się książka Ostróda '46. Jak Polacy Sowietów gromili Andrzeja Brzezieckiego. Dziś dzielimy materiał na dwie części. W pierwszej przybliżymy mało znane fakty z powojennego okresu historii Polski i postępowania wyzwolicieli. W drugiej autor książki „Ostróda ‘46” będzie moim gościem. Zapraszam do wsparcia kanału na moim PATRONITE: https://patronite.pl/Historiajakiejnieznacie