Kiedy Wiesław C. wyszedł na wolność, zapanowała wręcz psychoza. Pod blok, w którym mieszkał, zjeżdżali dziennikarze z całej Polski. Byłemu więźniowi Wiesławowi C. poświęcono wydanie Uwagi TVN. Rozmawiano z jego sąsiadami. I każdy mówił, że się boi. Bo to nigdy nie wiadomo, co to może zrobić taki przestępca, o którym ćwierć wieku wcześniej gazety pisały, że to "Wampir".