W ŻYCIU, DO KTÓREGO PRZECISKAJĄ SIĘ SNY, PRZYJACIELE MUSZĄ TRZYMAĆ SIĘ RAZEM. NA DOBRE I NA ZŁE, AŻ DO KOŃCA ŚWIATA.
Najzabawniejsza i najsmutniejsza powieść Aleksandry Zielińskiej. Pełna magicznego realizmu opowieść o rozpadających się rodzinnych więzach, potrzebie bliskości i pocieszeniu, które nie zawsze znajdujemy od razu.
Kiedyś było inaczej, kiedyś było lepiej, gałganiarze zawsze razem. Czworo przyjaciół z dzieciństwa, a jedno za drugim skoczyłoby w ogień. Po nagłej śmierci Filipa reszta zaczyna rozumieć, że psoty się skończyły i po trzydziestce trzeba będzie dorosnąć po raz drugi. Coś się urywa, coś się zaczyna, ale może jeśli mocno zacisnąć powieki, to rzeczywistość przestanie być taka straszna?
Spotkanie w rocznicę śmierci Filipa będzie dla gałganiarzy pobudką z dziwnego snu, z którego wpadną w kolejny, jeszcze dziwniejszy. Do Ziemi zbliża się kometa, w jeziorach pływają meduzy, dzikie zwierzęta wchodzą do miast, a po biegnących pod ziemią nitkach grzybni rozchodzi się podskórne drżenie.
Tajemnicza, zachwycająca, prawdziwa. Zazdroszczę tym, którzy jeszcze jej nie czytali.
JAKUB MAŁECKI
To powieść o nas tak bardzo współczesnych – o lęku przed śmiercią, nieumiejętności bycia razem, samotności. Czy dająca nadzieję? To już trzeba odkryć samemu. Zielińska zastanawia się nad tym, co ludzi dzisiaj łączy. Czy między nami jest matnia, czy grzybnia? Efekt tych rozważań to dzieło dojrzałe i wciągające, a jego autorka potwierdza swój status jednego z najciekawszych głosów w polskiej literaturze.
WOJCIECH SZOT