Blisko 700 audiobooków, których posłuchasz tylko w Audiotece
Ponad 200 pełnych rozmachu superprodukcji i audioseriali
39,99 zł
Poza Audioteka Klub
Opis
Zanurz się w fascynującą podróż do Indii, Afganistanu i Japonii lat 50. XX wieku oczami młodego, ale już niezwykle przenikliwego reportera. „Gorzki smak wody” to po raz pierwszy publikowany w formie książkowej zbiór reportaży Ryszarda Kapuścińskiego, które pierwotnie ukazały się w „Sztandarze Młodych” w latach 1956–1958.
Kapuściński, mając zaledwie 24 lata, z niezwykłą wrażliwością i reporterską precyzją opisuje świat, który dziś już nie istnieje – rytuały pogrzebowe w Benares, tłumy uchodźców na dworcu Sealdah w Kalkucie, a także spotkanie z człowiekiem, który własnoręcznie udusił tygrysa. To teksty pełne życia, barw i emocji, które zapowiadają styl późniejszego mistrza reportażu.
Jak słuchać audiobooka?
Słuchaj audiobooka na urządzeniach Android i iOS w aplikacji Audioteki
Oceny i opinie słuchaczy
4.3
Średnia z 4 ocen: 4.3Średnia z 4 ocen
Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się
Bartek
30.06.2025
Ocena użytkownika Bartek z 30.06.2025, ocena 5; Sama książka jest świetna, ale lektor bardzo słaby. Nie rozumiem jak można czytać tak płasko. Bez pauz, bez zmian tempa, bez emocji.Sama książka jest świetna, ale lektor bardzo słaby. Nie rozumiem jak można czytać tak płasko. Bez pauz, bez zmian tempa, bez emocji.
pit
18.09.2025
Ocena użytkownika pit z 18.09.2025, ocena 2; ciekawy reportaż , ale głównie pod względem przekazu do kogo był kierowany , to koniec lat pięćdziesiątych , to już nie stalinizm ale daleko mu do obiektywizmu, byle by w PRL nikomu się nie wydawało że może być gdziekolwiek lepiej niż pod parasolem przyjezdnego Związku Radzieckiego, głównie w kontekście opisu Japonii, a info o zafascynowanych dziełami Marksa czy Sartra młodych Japończyków to już majstersztyk, a z drugiej strony opis biedy w Indiach to sygnał dla obywateli PRL cieszcie się .ciekawy reportaż , ale głównie pod względem przekazu do kogo był kierowany , to koniec lat pięćdziesiątych , to już nie stalinizm ale daleko mu do obiektywizmu, byle by w PRL nikomu się nie wydawało że może być gdziekolwiek lepiej niż pod parasolem przyjezdnego Związku Radzieckiego, głównie w kontekście opisu Japonii, a info o zafascynowanych dziełami Marksa czy Sartra młodych Japończyków to już majstersztyk, a z drugiej strony opis biedy w Indiach to sygnał dla obywateli PRL cieszcie się .
Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania.