Kolejny kryminał z komisarzem Mockiem
Breslau, 1 stycznia 1937 roku, Mock – tym razem w randze kapitana Abwehry – niechętny nowym porządkom, intrygom gestapo i władzy faszystów, szuka mordercy młodej kobiety, której ciało znaleziono w podrzędnym hoteliku. Krąży po pełnych przemocy zaułkach i spelunkach; ociera się też o świat wyższych sfer i jego mroczne tajemnice. Dzięki własnym niekonwencjonalnym metodom pracy trafia na ślad przestępcy, wybiera się więc do Lwowa, gdzie będzie współpracować z lwowskim komisarzem polskiej policji. Czy obu komisarzom, „miłośnikom starożytności i kobiecego ciała”, uda się złapać potwora, zabijającego dziewice niczym mityczny Minotaur? Poznajemy przedwojenny Lwów, barwny świat wielu kultur i języków, którego peryferia i ciemne ulice bywają groźne i niebezpieczne. Rozwiązanie zagadki, jak zwykle u Krajewskiego, jest niebanalne i zaskakujące.