Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.
Któż nie zna tego powiedzenia? Najprościej i chyba najrozsądniej jest potraktować je dosłownie… Jak się zacznie bowiem za bardzo wnikać w sens, sprawę można tak pogmatwać, że i sam diabeł nie pomoże.
No ale od czego są subiektywne wywody fantastyczno-historyczne, jak nie od rozwikłania tej wielkiej plątaniny wątków z pradawnych legend i opowieści?