Martwe ryby, martwe bobry, śmierdząca woda. Tych ryb to konkretnie 6 ton. Tylko 6 ton, bo wędkarze opowiadają, że wyławiali te powyżej kilograma. „Mniejszych było tyle, że nie dalibyśmy rady”. A to wszystko i tak 2 tygodnie temu. Teraz jest gorzej. Jak? Posłuchaj!