Głosy świadków, Ocalonych zawsze mają wartość bezwględną - absolutną.
Natomiast lektorka - dramat. Generalnie znacznie trudniej o dobre głosy żeńskie i dobrą w i h wydaniu interpretację lektorską, niż w przypadków głosów męskich. Jednak w tym przypadku cała lektura podszyta jest strachem lektorki - po prostu zaledwie zmaga się z tekstem, co jest karygodne. Na tym etapie rozwoju audiobooków w Polsce wypadałoby jednak już naprawdę WYBIERAĆ lektorów, a nie tylko ich angażować do danej produkcji.