W paszczy szaleństwa” w reżyserii Johna Carpentera dopiero po latach otoczone zostało nimbem zasłużonego kultu. Finalna odsłona tak zwanej Trylogii Apokalipsy jest z jednej strony listem miłosnym do twórczości Howarda Phillipsa Lovecrafta, z drugiej – przewrotnym w formie, samoświadomym horrorem będącym peanem na cześć sztuki opowiadania.