Czy są takie babcie i takie domy jak w tej powieści?
Cicha przystań, gdzie można schować się przed trudami życia i hałaśliwym, miejskim życiem. A jednocześni miejsce, gdzie toczy się prawdziwe życie, pełne wydarzeń, emocji. To miejsce, jakiego poszukuje się przez większość życia, a zarazem miejsce, które każdy z nas może sam zbudować i odnaleźć. To kwestia wartości i podejścia do życia. Codzienność i zwyczajne sprawy odnajdują właściwe sobie miejsce.
Małgorzata ucieka w z Warszawy i układa swoje życie od nowa, na mazurskiej wsi. Odnajduje powoli sens życia i spokój, poznaje... swoja matkę, z którą rozstała się w dzieciństwie.
Zaczyna myśleć o sobie, o własnej córce, o nowo budowanym pensjonacie. O naniesieniu drewna na jutro, o zrobieniu przetworów na zimę. Życie staje się prawdziwe. Posłuchaj i poczuj się jak u najbliższych przyjaciół. Sąsiadów.
Wspaniała, pełna i ciepła i życiowej mądrości opowieść o drodze, którą trzeba przebyć, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi.