Niezwykle przejmująca historia trzech sióstr, które zostały przez matkę oddane do sierocińca prowadzonego przez zakonnice ze zgromadzenia Nazaretanek.
Był grudzień 1956 roku, kiedy Loretta, Frances i Sinead trafiły pod opiekę domu zakonnego w Belfaście. Po latach to Frances, wtedy zaledwie 2-letnia postanowiła opowiedzieć o traumatycznych doświadczeniach, jakie stało się nie tylko udziałem jej i jej sióstr, ale było codziennością wszystkich dziewczynek, jakie oddawano do przytułku.
Usłyszymy przerażającą historię o sierocińcu, w którym panowało prawo pięści. Na porządku dziennym była agresja sióstr zakonnych wobec dzieci, psychiczne i fizyczne upokorzenia. Z czasem również wśród dziewczynek pojawiła się hierarchia, w której pozycję wyznaczano z pomocą siły. Ucieczki były bezcelowe. Wyjazdy na wieś do rodziny, która miała się czasowo opiekować dziewczynką okazały się kolejnym rozczarowaniem – była tam bita i gwałcona.
Frances Reilly, podobnie jak jej siostry, nigdy nie poznała motywów swojej matki. Szczerze opowiedziała o przemianie, jaka z czasem w niej zaszła, o ciągłej walce i próbie sił, jaka stała się jej udziałem, gdy nie chciała być już tylko ofiarą.
Niezwykła, prawdziwa historia, jednocześnie odpychająca i wciągająca.
