Magazyn kryminalny „Detektyw Wydanie Specjalne” – tylko prawdziwe historie
Wydanie numer 2 z 2019 roku zatytułowane „Zbrodnie prawie doskonałe” a w nim najlepsze teksty do posłuchania.
W wydaniu:
1. Alicja Majcz – Ciała brak, zbrodnia jest
Niektóre zbrodnie planowane są miesiącami. Chociaż bywają i takie, które popełnione są
pod wpływem impulsu. Te skrupulatnie przygotowywane najczęściej łączy kilka cech.
Jedną z nich jest perfekcyjny plan, który zakłada m.in. pozbycie się zwłok – na tyle
skuteczne, by nikt nigdy ich nie znalazł.
2. Leon Madejski – Kto zabił Niemkę?
Zgodnie z planem jechali w kierunku Berlina. Kiedy byli już na terenie Niemiec i kobietę
zmorzył sen, zjechali na jeden z przydrożnych parkingów. Mężczyzna zarzucił jej na szyję
przygotowaną pętlę i zaczął z całej siły dusić. Walczyła…
3. Helena Kowalik – Śmierć czaiła się w termosie
Śledczy postanowili znaleźć osobę, która niedawno kupiła termos konkretnej marki.
Trzeba było odwiedzić sklepy z artykułami gospodarstwa domowego i tego rodzaju stoiska
w marketach. Chodziło o zebranie możliwie jak najwięcej danych o nabywcach tego artykułu,
m.in. o tym, w jaki sposób zapłacili za towar. Następnie zwrócono się do firm obsługujących
transakcje kart płatniczych z prośbą o zidentyfikowanie ich właścicieli. Dlaczego akurat
pilnie poszukiwany był człowiek, który kupił termos?
4. Paweł Gardyński – Do kwasu z nim
To było wyjątkowo trudne śledztwo. Był człowiek i nie ma człowieka. 44-letni Walenty S.
zapadł się pod ziemię. Przestał kontaktować się z rodziną. Zdaniem konkubiny miał
wyjechać do pracy w Niemczech, ale jakoś stamtąd nie wracał…
– Drań jeden – wyzywała go Maria F. – Niech no tylko wróci.
Po 8 latach zatrzymano osoby, które miały związek z zaginięciem mężczyzny. A raczej
z jego zamordowaniem i rozpuszczeniem ciała w chemikaliach. Zwłok nie znaleziono,
ale wyroki zapadły…
5. Konrad Szymalak – Łowca talentów
Było zimowe, słoneczne przedpołudnie na wrocławskim Gądowie. Józef K. wyszedł z psem
na spacer. Przechadzając się przed blokiem, usłyszał krótki krzyk. Dobiegał od strony
remontowanej ściany jego bloku, przy której ustawiono rusztowanie. Początkowo sądził,
że może spadł któryś z robotników. Jednak szybko się zorientował, że przy minusowych
temperaturach nikt tam na górze nie pracował. Podbiegł, by sprawdzić, co się stało.