Magazyn „Detektyw Extra” – Kryminalny świat PRL-u
Wydanie numer 3 z 2017 roku, a w nim najlepsze teksty do posłuchania:
1. Kozioł ofiarny – Anna Pacuła
Kara śmierci orzeczona wobec Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora warszawskiego Miejskiego Handlu Mięsem, była w PRL-u po 1956 roku jedynym wykonanym wyrokiem śmierci za przestępstwo gospodarcze. Zdaniem opinii publicznej był to „mord sądowy”, na którego wykonanie miał nalegać sam Władysław Gomułka. Sekretarz PZPR (samouk ekonomiczny) twierdził, że w sklepach brakuje towarów, bo ktoś je kradnie!
2. Kurhan zbrodni – Konrad Szymalak
Jesienią 1975 roku profesor Uniwersytetu Warszawskiego Hubert T. spacerował po lesie w okolicach miejscowości P. w ówczesnym województwie radomskim. Od okolicznych mieszkańców słyszał wiele opowieści z czasów II wojny światowej o partyzantach, a zwłaszcza o ich przywódcy „Ryszce”. W lesie szukał śladów ich bytowania, by legendę zamienić w udokumentowaną historię. Gdyby wiedział, co kryje kurhan, zapewne ominąłby to miejsce z daleka.
3. Strzały w Victorii – Mariola Pawlak
— W krajach socjalistycznych czuliśmy się jak na wakacjach — mówił Abu Daoud, mózg zamachu na izraelskich sportowców na olimpiadzie w Monachium w 1972 roku, zwany księciem terrorystów. Daoud, podobnie jak inni międzynarodowi zamachowcy, znalazł w PRL-u bezpieczną przystań. Tu, pod dyskretną ochroną agentów SB, mogli zregenerować siły, a przede wszystkim — odnowić zapasy. Polska Ludowa służyła bowiem dostawą taniej i niezawodnej broni.
4. Makabra augustowskich nocy – Krzysztof Strug
Gdy w 1966 roku Maria Koterbska wyśpiewywała swoje „Augustowskie noce”, wychwalając urok malowniczej miejscowości na pojezierzu suwalskim, nie miała zapewne pojęcia, że dla niektórych już kilka lat później treść jej piosenki nabierze złowrogiego znaczenia.
5. Tajemnica skrytki numer 270 – Paweł Szlachetko
Komisyjnie przeszukano wytypowane szafki. W skrytce o numerze 270 natrafiono na kożuszek damski. Prócz niego w schowku znajdowała się walizka, na której leżał zeschnięty bukiet kwiatów. Dolatywał z niej dziwnie słodko-mdlący odór. W środku znaleziono korpus ciała, spod którego wystawały palce odrąbanej ręki.
6. Strzelba wypaliła – Helena Kowalik
O tragedii w PGR-ze w Luszynie napisało wiele gazet. Wizytom dziennikarzy w majątku nie było końca. W swych reportażach zamieszczali coraz to nowe szczegóły o sprawcy (nie stroniąc od potępienia go), a gdy nowych informacji już nie było, niektórzy je wymyślali. Jak na przykład tę, że Jan G. w dzieciństwie wyłupywał kotom oczy. I że pracownicy PGR-u domagają się ustawienia na największym placu Płocka szubienicy
7. Wampir, który jeździł koleją – Karol Rebs
Niewątpliwie znał się na kolei. Najpewniej czuł się w pobliżu torów i dworców. Właśnie w takich miejscach szukał ofiar. Nie znał kobiet, które atakował. Nigdy wcześniej żadnej z nich nie widział. Napadał na nie i dusił, bo znalazły się w zasięgu ręki i były młode...