Magazyn „Detektyw Extra” – Kryminalny świat PRL-u
Wydanie numer 2 z 2019 roku, a w nim najlepsze teksty do posłuchania:
1. Cała prawda o „Nikosiu” – Alicja Majcz
Gdańsk na przełomie lat 60. i 70. XX wieku był polskim oknem na świat. Specyficzny klimat Trójmiasta, tworzyły swobodne, jak na warunki PRL -u, kontakty międzynarodowe i nieszczelność celna morskiej granicy (a co za tym idzie przepływ obcych walut i towarów). W takich okolicznościach, chyba bardziej niż w innych częściach kraju, młodzi ludzie marzyli o lepszym życiu i puszczali wodze fantazji... Właśnie w takich warunkach dorastał Nikodem Skotarczak, o którym niektórzy mówią, że jest ojcem chrzestnym polskiej mafii.
2. Cóż to za różnica, czy jestem mordercą – Paweł Gardyński
Ta sprawa do dzisiaj wywołuje emocje i kontrowersje. Zapewne mniejsze niż w latach 60. Ubiegłego wieku, kiedy na mieszkańców Zagłębia padł blady strach. Nieznany sprawca napadał na kobiety. Na swoim koncie miał 14 ofiar śmiertelnych i kilka usiłowań. Po 7 latach od pierwszego napadu zatrzymano wreszcie mężczyznę, którego podejrzewano o to, że był „Wampirem z Zagłębia”. Czy pokazowy proces był tym, czego oczekiwało społeczeństwo? Czy na karę śmierci skazano właściwego człowieka?
3. Dramat na plebanii – Leon Madejski
„Gdyby przyszło nam wybierać najważniejsze wydarzenie z 400-letniej historii parafii, wybór mógłby być tylko jeden — męczeńska śmierć księdza Boguchwała Tuory i czterech jego współpracowników. W nocy po Niedzieli Palmowej, 2 kwietnia 1950 roku na plebanii w Poczesnej doszło do brutalnego morderstwa. Pięciu osobom zadano śmierć okrutną.”
4. „Konopnicka” w ogniu – Anna Jagodzińska
„Gdyby przyszło nam wybierać najważniejsze wydarzenie z 400-letniej historii parafii, wybór mógłby być tylko jeden — męczeńska śmierć księdza Boguchwała Tuory i czterech jego współpracowników. W nocy po Niedzieli Palmowej, 2 kwietnia 1950 roku na plebanii w Poczesnej doszło do brutalnego morderstwa. Pięciu osobom zadano śmierć okrutną.”
5. Morderca z „Topazu” – Krzysztof Strug
Wpadła mu w oko, gdy przychodził na drinka — raz, drugi, trzeci. Pewnego wieczoru nawet go obsługiwała. Krysia — jedna z kelnerek w popularnej restauracji „Topaz” w Zielonej Górze — była piękną, bardzo seksowną kobietą, szatynką o dużych oczach. Stanisław S. zadurzył się niej po uszy. Zawsze, gdy była blisko, odczuwał silne podniecenie. Postanowił nie czekać na zrządzenie losu, a wziąć „sprawy w swoje ręce”. Choćby siłą...