"Jeśli chcesz odkryć najpilniej strzeżone tajemnice kobiecego ciała, przyjrzeć się mitom i stereotypom na temat skromności, moralności, roli społecznej kobiet, a także sprawdzić, jak wyzwalającym doświadczeniem może stać się odrzucenie tych stereotypów, ta książka na pewno Ci w tym pomoże.
Jeśli myślisz, że monogamia jest dla kobiety stanem naturalnym, a pożądanie wygasa z wiekiem, jej autor szybko wyprowadzi Cię z błędu.
Jeśli wydaje Ci się, że kobiece libido jest mniejsze niż męskie, a kobiece orgazmy nie są tak silne, znajdziesz tu mnóstwo dowodów na przeciwną tezę.
Oczywiście możesz w to wszystko nie uwierzyć, ale… jak myślisz, dlaczego tyle kobiet uwielbia Pięćdziesiąt twarzy Greya?
Zuchwała, wyzywająca, rewolucyjna książka Daniela Bergnera momentami mogłaby zawstydzić samego Zygmunta Freuda. Jej dociekliwy i bezpruderyjny autor poddaje wnikliwej analizie całą dotychczasową wiedzę dotyczącą kobiecego podniecenia seksualnego i pożądania. Opiera się na szeroko zakrojonych badaniach
i wywiadach ze światowej sławy behawiorystami, seksuologami, psychologami oraz kobietami – i zmusza nas do zrewidowania głęboko utrwalonych wyobrażeń. Przygląda się także od kuchni kilku najbardziej przełomowym współczesnym eksperymentom w dziedzinie seksualności i konfrontuje nas z kontrowersyjnymi, czasem niewygodnymi wnioskami.
W tej znakomitej książce znajdziesz odpowiedzi na prowokacyjne pytania:
• Czy kobiety naprawdę dążą do monogamii?
• Jaki wpływ na pożądanie mają bliskość i więź emocjonalna?
• Jaka jest rola narcyzmu w kobiecej seksualności?
• Cztery rodzaje orgazmów – czy to w ogóle możliwe?"
Dosyć trudna książka zwłaszcza dla facetów. Ma charakter naukowy.
Maciej03.11.2020
Ta książka to pieniądze wyrzuceone w błoto.
Autor jest owładnięty dwoma kompleksami które co i rusz przebijają z treści:
1. negacja psychologii ewolucyjnej
2. niechęć do konserwatyzmu i do chrześcijaństwa
Ad. 1 - to w jaki sposób próbuje atakować Bussa i całą współczesną psychologię jest wręcz pocieszne. W swoich tyradach przeciw psychologii ewolucyjnej przytacza wyniki badań odzierając je z jakiejkolwiek interpretacji czy też prób logicznego wnioskowania co te fakty oznaczają.
Pisze o powszechnie wiadomych od lat faktach o wpływie hormonów na myślenie i uczucia. Przytacza wyniki dość losowo wybranych eksperymentów.
Generalnie zachowuje się jak uczniak który poznał mechanikę Newtonowską i teraz atakuje profesorów zajmujących się mechaniką kwantową próbując udowodnić im że się nie znają.
Ad 2. Tu autor reprezentuje absurdalną doktrynerską postawę że jeśli jakiekolwiek odkrycie jest zgodne z chrześcijaństwem - to napewno jest złe. Dla niego kobiety są uciśnione przez kulturę, ale nie próbuje dociec jak kultura się wytworzyła. Pan Bóg ją narzucił? A jeśli Boga nie ma to skąd wzięła się ta "kultura" w okowach której jęczą od tysięcy lat kobiety? Co, Marsjanie przylecieli i wprowadzili? Autor nie zadaje sobie wysiłku by to zrozumieć. Dla niego jednostka jest oderwana od społeczeństwa.
A już absolutnym potwierdzeniem tego że autor jest bęcwałem jest sposób krytyki książkę Louann Brizendine "Mózg kobiety". Louann Brizendine pisze we wstępie w jaki sposób naukowe badania na temat jak działa mózg zmieniły jej światopogląd. Zaczynała z pozycji "mózg kobiety jest taki sam jak mózg mężczyzny tylko zła kultura narzuca jego odmienne ukształtowanie" a skończyła na: "kurde mózgi kobiet i mężczyzn się różnią i zgadnijcie co (cóż za niespodzianka) w niektórych sytuacjach mózgi kobiet radzą sobie lepiej a w innych mózgi mężczyzn"
Tak więc chwytliwy tytuł, fajna okłada, ale w środku wynurzenia dziennikarza który coś tam usłyszał i udaje mądrzejszego od naukowców którzy zęby zjedli na badaniu psychiki ludzkiej.
Konrad08.07.2019
nie tego oczekiwałem
daf10.04.2019
Dobrze wydane pieniądze mimo że wnioski po przesłuchaniu są takie jak się spodziewałem nie ma magicznej receptury, za to są wskazówki które choć trochę pomagają w zrozumieniu kobiet
Opinie
Zobacz wszystkie (22)