Motyw temponautyki pojawia się w literaturze od niemal trzystu lat. W wersji technologicznej – gdzie do podróży wykorzystuje się maszyny ? od jakichś stu pięćdziesięciu. Herbert George Wells nie był pierwszy, ale to jego dzieło zainspirowało całą science fiction. Pisarze gatunkowi od dekad eksploatują więc ten temat. Tworzą mnóstwo oryginalnych pomysłów i odnoszą się do istniejących teorii fizycznych. Wymyślają czasowe paradoksy i szukają sposobu ich obejścia. Rozważają różne poważne konsekwencje podróżowania (nieuchronność historyczna, wolna wola, odpowiedzialność za życiowe wybory) i bawią czytelników sprytnymi fabułami.