Czarodziejem nazywam kompozytora, o którym chcę Wam dzisiaj opowiedzieć, nie tylko dlatego, że zawsze, gdy jego muzyka spotyka się z obrazem, to dzieją się rzeczy wspaniałe. Również dlatego, że jest wyjątkowym człowiekiem. Pogodnym, kreatywnym i po dziecięcemu lubiącym swoją pracę. Prawie odnosi się wrażenie, że kolekcjonuje piegi Pana Kleksa. A na pewno – że dzięki niemu jest na świecie ciut łatwiej. Powiecie – wielu jest takich. A ja odpowiem – o nie…
Podcast SCORE AND THE CITY można wesprzeć tutaj, dziękuję!
buycoffee.to/scoreandthecity