Rzecz o tolerancji. Wzruszająca historia chłopca, który urodził się z taką deformacją twarzy, ze zanim poszedł do szkoły miał 27 operacji..
Nikt nie patrzy na mnie jak na zwykłe dziecko – mówi o sobie August. Przecież na widok „zwykłego” dziesięciolatka młodsze dzieci nie uciekają z krzykiem, a starsze i dorośli nie odwracają głowy z obrzydzeniem lub przerażeniem albo – w najlepszym wypadku – z konsternacją.
August jest inteligentnym, dowcipnym chłopcem i jego życie wyglądałoby pewnie zupełnie inaczej, gdyby nie jeden zmutowany gen, który zdeformował mu twarz. Do tej pory widział siebie oczami kochających go rodziców i siostry. Teraz, gdy idzie do szkoły – od razu do piątej klasy – przyjdzie mu zmierzyć się ze światem rówieśników i starszych uczniów, z ostracyzmem, uprzedzeniami, a czasem ze zwykłym chamstwem i podłością. Spotka się jednak również z dobrocią, przyjaźnią i wspaniałomyślnością. Kontakt z rówieśnikami odmieni Augusta. Ale czy tylko jego?