Myślę, że to porządna kontynuacja trylogii Larsona, chociaż Larson to nie jest. Z drugiej strony, trzeba pamiętać, że to miała być kontynuacja, a nie książka napisana przez kultowego dla wielu (dla mnie również) Autora. David Lagercrantz nawiązuje do stylu pisarskiego Larsona i do klimatu wcześniejszych części, ale odnoszę wrażenie, że wcale nie próbuje go na siłę kopiować i za to plus. "Trylogia" to zamknięta całość, a ta ksiażka to może początek nowej ciekawej opowieści dla tych, którzy "emocjonalnie" związali się z bohaterami i szwedzkim klimatem :) Interpretacja Pana Baumana bardzo dobra.
Jestem mile zaskoczona, obawiałam się rozczarowania, nie łatwo pociągnąć temat po mistrzach, ale dali radę, zarówno Autor jak i Narrator. Oczywiście należy się zgodzić że wszystko z biegiem czasu się zmienia, my też, zatem zrozumiałe jest, że i bohaterowie z upływem czasu mogą nieco inaczej funkcjonować. Początkowo drażniła mnie poprawność językowa Narratora w wymawianiu nazwiska Zalachenki, ale doszłam do wniosku, że jest to mniej drażniące niż "półtorej raza" naszego pryncypała.
Akcja książki bardzo wciągająca przedstawiana historia dotyka tematyki postępu technologii oraz etyki wykorzystania sztucznej inteligencji co skłania do refleksji nad tym jakie zagrożenia stoją przed ludzkością jeśli obróci się przeciwko nam. Do tego dodajmy ciąg dalszy losów znanych nam już bohaterów i mamy kolejną bardzo ciekawą, przyjemna w odbiorze lekturę z cyklu Millenium. Gorąco polecam!